Zatrzymanie do kontroli drogowej przez funkcjonariusza Policji może zakończyć się prośbą o poddanie się badaniu alkomatem. W takich sytuacjach wielu kierowców zadaje sobie pytanie: czy mogę odmówić badania alkomatem? Z prawnego punktu widzenia – tak, istnieje możliwość odmowy, jednak trzeba być świadomym poważnych konsekwencji, jakie może to za sobą pociągać.
Czy odmowa badania alkomatem jest możliwa zgodnie z prawem?
Policja podczas rutynowej kontroli drogowej ma prawo do badania alkomatem uczestników ruchu drogowego. Prawo to wynika z przepisów art. 129 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (t. j. z 2012 r. Dz. U. poz. 1137, ze zm.). Kierujący pojazdem ma obowiązek poddać się badaniu na obecność alkoholu, jeżeli organ uprawniony – najczęściej Policja – uzna to za konieczne. Odmowa badania alkomatem skutkuje zazwyczaj skierowaniem na badanie krwi, które jest traktowane jako bardziej wiarygodny materiał dowodowy. Co istotne, odmowa współpracy może być zinterpretowana jako próba utrudniania postępowania i wpłynąć negatywnie na ocenę sądu.
Warto wiedzieć: samo urządzenie (alkomat) nie zawsze daje miarodajne wyniki – może być rozkalibrowane lub źle obsługiwane. Jeśli kierowca ma uzasadnione wątpliwości, może żądać badania krwi – ale nie powinien po prostu odmówić bez podania przyczyny.


Areszt tymczasowy i zatrzymanie – kiedy może dojść do pozbawienia wolności?
W kontekście jazdy po alkoholu lub odmowy badania alkomatem, pozbawienie wolności może nastąpić w dwóch formach: jako zatrzymanie przez Policję oraz jako tymczasowy areszt zastosowany przez sąd. Oba środki różnią się zarówno celem, jak i procedurą ich stosowania, jednak w praktyce często budzą niepokój i niepewność u osób zatrzymanych.
Zatrzymanie to doraźny środek przymusu procesowego, który może zostać zastosowany przez funkcjonariusza Policji, jeśli istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa np. prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości (ponad 0,5 promila alkoholu we krwi lub 0,25 mg/l w wydychanym powietrzu).
W praktyce zatrzymanie może nastąpić:
- bezpośrednio po odmowie poddania się badaniu alkomatem,
- jeśli zachowanie kierowcy sugeruje stan nietrzeźwości,
- w przypadku kolizji drogowej, której sprawca znajduje się pod wpływem alkoholu.
Policja może zatrzymać osobę na maksymalnie 48 godzin, a w tym czasie prokurator może zdecydować o wystąpieniu do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu.
Tymczasowy areszt – kiedy sąd może go zastosować?
Areszt tymczasowy nie jest karą, lecz środkiem zapobiegawczym. Sąd może go orzec na wniosek prokuratora, jeśli spełnione są przesłanki z art. 249 §1 Kodeksu postępowania karnego, takie jak:
- obawa matactwa procesowego (np. wpływania na świadków),
- wysoka kara grożąca oskarżonemu (np. za przestępstwo z art. 178a §1 lub §4 Kodeksu karnego),
- wcześniejsze konflikty z prawem lub działanie w warunkach recydywy.
Areszt tymczasowy może mieć miejsce w przypadku recydywy, ucieczki lub gdy istnieje prawdopodobieństwo ponownego popełnienia przestępstwa.
Tymczasowe aresztowanie można zaskarżyć do sądu wyższej instancji, a adwokat może wnioskować o zastosowanie innych, mniej dotkliwych środków – jak dozór policyjny, poręczenie majątkowe lub zakaz opuszczania kraju.
Zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych a rower – jednoślady
Choć wielu użytkowników rowerów, hulajnóg elektrycznych czy skuterów traktuje je jako alternatywę dla samochodu, warto pamiętać, że również na kierujących jednośladami ciąży obowiązek trzeźwości. Polskie przepisy przewidują konkretne sankcje za kierowanie tego typu pojazdami pod wpływem alkoholu – zarówno w formie wykroczenia, jak i przestępstwa.
Osoba prowadząca rower w stanie po użyciu alkoholu (0,2–0,5 promila) lub w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) popełnia wykroczenie. W przypadku nietrzeźwości, sąd może orzec:
- grzywnę do 5000 zł,
- areszt do 30 dni,
- zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne, czyli np. rowerów, na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
Od 2021 r. hulajnoga elektryczna została sklasyfikowana jako urządzenie transportu osobistego, a kierujący nią podlegają takim samym przepisom jak piesi lub rowerzyści. Oznacza to, że jazda hulajnogą elektryczną pod wpływem alkoholu również jest niezgodna z prawem i grozi takimi samymi konsekwencjami, jak poruszanie się na rowerze w stanie nietrzeźwości.
W czasach, gdzie hulajnogi na wynajem są na każdym rogu miasta jest to bardzo ważne, żeby o tym pamiętać. Jazda na hulajnodze pod wpływem alkoholu jest poważnym wykroczeniem i stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Co więcej, Skutery elektryczne osiągające prędkość powyżej 25 km/h (lub mające homologację) są traktowane jako pojazdy mechaniczne, a zatem kierowanie nimi w stanie nietrzeźwości jest już przestępstwem z art. 178a §1 Kodeksu karnego. W praktyce może to prowadzić nawet do pozbawienia wolności do lat 3.
Niezależnie od tego, czy poruszasz się rowerem, hulajnogą czy skuterem, kontrola trzeźwości może zostać przeprowadzona, a odmowa współpracy będzie oceniana podobnie jak w przypadku kierowcy samochodu.
Zakaz prowadzenia pojazdów – na jak długo i w jakich przypadkach?
Jedną z najczęściej stosowanych sankcji za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości – niezależnie od tego, czy dotyczy to samochodu, skutera, czy roweru – jest zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Sąd może nałożyć ten środek karny zarówno w przypadku wykroczenia, jak i przestępstwa, ale zakres, długość oraz forma zakazu różnią się w zależności od okoliczności.
Zakaz prowadzenia pojazdów jest środkiem karnym, który sąd obligatoryjnie stosuje w przypadku skazania za przestępstwo z art. 178a §1 Kodeksu karnego, czyli prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Zakaz może być także orzeczony fakultatywnie w przypadku wykroczeń, np. jazdy rowerem po alkoholu.
Typowe sytuacje, w których sąd orzeka zakaz:
- kierowanie pojazdem mechanicznym z ponad 0,5 promila alkoholu we krwi,
- odmowa badania alkomatem, jeśli późniejsze badania potwierdzą stan nietrzeźwości,
- recydywa alkoholowa, czyli powtórne zatrzymanie za jazdę pod wpływem,
- prowadzenie pojazdu bez uprawnień, będąc jednocześnie pod wpływem alkoholu.
Zakaz prowadzenia pojazdów i utrata prawa jazdy z powodu nietrzeźwości zależy od tego ile promili we krwi miał kierujący w momencie zatrzymania. Jeśli było to pomiędzy 0,2 a 0,5 promila, osoba zatrzymana otrzyma zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 6 miesięcy, a maksymalnie na 3 lata. Kara jest znacznie bardziej dotkliwa, jeśli urządzenia pomiarowe pokażą więcej niż 0,5 promila. Wówczas takiemu kierowcy przyjdzie się pożegnać z prawem jazdy na minimum 3 lata. W bardzo skrajnych przypadkach dokument może zostać odebrany nawet na 15 lat.


Skrócenie zakazu prowadzenia pojazdów – czy jest możliwe?
Dla wielu osób skazanych za jazdę pod wpływem alkoholu zakaz prowadzenia pojazdów to najdotkliwszy skutek prawny – zwłaszcza gdy ma on wpływ na życie zawodowe, rodzinne czy zdrowotne.
Istnieje kilka sposobów na to, żeby uniknąć kary, która jest tak dotkliwa i skrócić jej okres trwania. Aby móc ubiegać się o skrócenie:
- musi minąć co najmniej połowa okresu obowiązywania zakazu (np. 2 lata z zakazu 4-letniego),
- skazany nie może być recydywistą, tj. nie może to być drugi lub kolejny wyrok za jazdę po alkoholu,
- musi istnieć pozytywna prognoza kryminologiczna, tzn. sąd musi uznać, że sprawca nie stanowi już zagrożenia dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Jak wygląda procedura?
- Przygotowanie wniosku – warto skorzystać z pomocy adwokata, który sformułuje argumenty świadczące o postawie resocjalizacyjnej i braku zagrożenia.
- Złożenie wniosku do sądu, który wydał wyrok.
- Rozprawa sądowa – sąd analizuje m.in. opinię kuratora, dane z rejestru karnego, postawę skazanego, ewentualne zaświadczenia o leczeniu uzależnień.
- Decyzja sądu – jeśli wniosek zostanie uwzględniony, sąd uchyla dotychczasowy zakaz i orzeka obowiązek prowadzenia pojazdów tylko z blokadą.
Prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu – niezależnie od jego rodzaju – to nie tylko wykroczenie czy przestępstwo, ale realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu oraz poważne konsekwencje prawne. W przypadku takiej sytuacji warto skontaktować się z kancelarią prawną, aby podjąć słuszne kroki. Każdy dzień zwłoki może wpłynąć na przebieg sprawy – szybka reakcja daje większą kontrolę nad sytuacją. Adwokat nie tylko broni przed konsekwencjami, ale również chroni Twoje prawa i dba o rzetelność postępowania.
Ostatnie artykuły
W momencie, w którym człowiek staje w obliczu zagrożenia instynktownie podejmuje decyzję o obronie lub ucieczce. Jednak wielu z nas, nawet hipotetycznie...
Czytaj więcejRepresje historycznie dotknęły tysięcy Polaków, którzy działali na rzecz niepodległego Państwa Polskiego. Dzisiaj osoby represjonowane, w przypadku ich...
Czytaj więcej